16 kilometrów w 32 miesiące
23.Lut.2013 - komentarzy 7
Garść dobrych wieści przynosi sobotnia „Gazeta Stołeczna” Jacek Kozłowski, wojewoda mazowiecki (nasz główny sojusznik), oraz Łukasz Lendner, nowy szef warszawskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, zadeklarowali, że przetarg na obwodnicę Marek zostanie ogłoszony na przełomie marca i kwietnia. Czyli dostaniemy piękny prezent na Wielkanoc. Szef warszawskiej GDDKiA poinformował, że prace projektowe i budowlane potrwają 32 miesiące.
„Pieniądze na inwestycję na razie pójdą z budżetu państwa, ale drogowcy liczą, że później uda się zdobyć dotację Unii Europejskiej. Są szanse, że w drugiej połowie 2016 r. Marki ominiemy od Trasy Toruńskiej bezkolizyjną trasą łączącą się z dalszym odcinkiem ekspresowej drogi S8 Radzymin – Wyszków” – informuje „Gazeta Stołeczna”.
Trasa ma liczyć 16 km. Szacuje się, że koszt prac może sięgnąć 0,9 mld zł. Jednak wyniki ostatniego przetargu na remont Mostu Grota świadczą o tym, że w branży budowlanej wojna cenowa jeszcze nie wygasła, ponieważ część ofert nadal jest poniżej kosztorysu. To by oznaczało, że budowa obwodnicy Marek może być tańsza.
24 lutego 2013 o godz. 4:10
,,To by oznaczało, że budowa obwodnicy Marek może być tańsza.” to oznacza marna jakosc ,nie zapłaceni podwykonawcy albo przerwana w połowie robota co bedzie miało miejsce z grotem . innymi słowy wawe czeka amargedon.
25 lutego 2013 o godz. 15:48
a gdzie podziały się podziały tematy??? Nie ładnie Panie administratorze……
25 lutego 2013 o godz. 15:49
a gdzie podziały się poprzednie tematy??? Nie ładnie Panie administratorze……
25 lutego 2013 o godz. 19:20
No własnie – gdzie? Dobre pytanie muszę zrobić dochodzenie…
25 lutego 2013 o godz. 21:34
Ciesze się i będe się cieszył jeszcze bardziej jak zobacze kparki …. Będą po trzy pasy ruchu więc odrazu wszystkie się nie zepsują więc o ta jakość się nie martwie…
27 lutego 2013 o godz. 11:37
32 miesiace…hm..to troche dlugo ale c
6 marca 2013 o godz. 23:46
Wybaczcie Patrioci, ale jak patrzę na tą Polską rzeczywistość, to mam ochotę opóścić to bagno i wyjechać gdzieś…. Jeździłem po Italii, Hiszpanii, Francji i innych krajach zachodnich i tam potrafili zrobić autostrady nawet w miejscach gdzie są rybki błotne, żółwie, ślimaki i inne okazy natury, nie przeszkadzało im ukształtowanie terenu, jakoś pieniędzy starczyło, a wykonawca zaczął i skończył. Tylko w tej j….anej Polsce albo prywata, albo brak pieniędzy, albo niekompetencja, albo chciwość, albo złośliwość. Czy my naprawdę nie możemy być normalni?